Odwiedziny na podlasiu

Na ostatnim spotkaniu w Łomży poznaliśmy sporo fajnych, okolicznych lotników oraz odświeżyliśmy kontakty z już nam znanymi. I tak na zaproszenie Irka Krajewskiego postanowiliśmy odwiedzić go w Białousach a następnie polecieć do Szorc, gdzie zapraszał Zbyszek Kędziora.




Do Białous polecieliśmy z Andrzejem o 9 rano. Pogoda była piękna więc i lot był przyjemny. Podziwialiśmy po drodze park biebrzański. Na miejsce dotarliśmy po niecałej godzinie. Irek przyjechał po nas i pokazał należące do państwa Wilczewskich gospodarstwo, które specjalizuje się w uprawie borówki amerykańskiej. Po wypitej kawie i herbacie Irek zaproponował nam odwiedzenie oczywiście powietrzem drugiego gospodarstwa p.Wilczewskich położonego 30km na wschód. Polecieliśmy tam w 5 maszyn: 2 wiatrakowce, 2 samoloty ULM i motolotnia. Po wylądowaniu przywitał nas Kamil Wilczewski-też pilot, który obwiózł nas po swoim gospodarstwie pokazując jego drugie zajęcie-hodowlę jeleni. Jest tego sporo. Duże wybiegi i dużo zwierząt. Jest się czym chwalić i podziwiać. Po zjedzeniu zaproponowanego przez gospodarza późnego śniadania odlecieliśmy z powrotem do Białous, gdzie w międzyczasie przyleciał nasz kolega Zbyszek. Stamtąd na 2 samoloty, 2 wiatrakowce i 2 motolonie polecieliśmy na spotkanie do Szorc.
Szorce to nowe lądowisko należące do Antoniego Bajkiewicza położone przy samej granicy strefy EPR23 Biebrzańskiego Parku Narodowego. Lądowisko ma świeżo przygotowany nowy,długi i równy pas na kierunkach 03-21. Na miejscu przywitała nas wesoła gromadka kilkunastu lotników przybyłych wcześniej. Okazało się że uczestniczymy w zakończeniu sezonu lotniczego na podlasiu. Był i grill z kiełbaskami i degustacja domowych wyrobów naszych kolegów.
W grono lotników został też przyjęty nowy kolega, który świeżo co zdał egzaminy. Zrobiliśmy mu niespodziankę i po jego wylądowaniu wszyscy piloci ustawieni w szeregu pogratulowali mu gromkimi brawami. Znalazło się też stare śmigło, którym każdy pasował go na pilota witając w naszym gronie.
Po południu powoli wszyscy zaczęli rozlatywać się do swoich domów kończąc tym wspaniałe spotkanie.