8 Paramotorowe i Mikrolotowe Mistrzostwa Świata - Węgry 2014

Witam
W dniach 8-14.08.2014 r na lotnisku Matkópuszta na Węgrzech odbyły się 8 Paramotorowe i Mikrolotowe Mistrzostwa Świata, w których brałem udział razem z Norbertem Nowickim startując w klasie PF2 (start z nóg w tandemie - tzw. ryksza). Pisząc ten artykuł chciałbym nadmienić, że ma on na celu opisać te ciekawe wydarzenie z mojego punktu widzenia, a także podkreślić rolę Polaków startujących w tych międzynarodowych mistrzostwach.
www.kadrappg.pl/?p=1573

W dniu 03.08.2014 r. praktycznie następnego dnia po pokazach lotniczych Mazury Air Show w Giżycku, w których braliśmy udział przelatując zespołowo nad plażą, ok godz. 10 wyjechałem wraz z Norbertem Nowickim do Gdyni do Krzyśka i Ani z Ec Extreme. W tym miejscu chcę nadmienić, że ww. firma jest producentem napędów paralotniowych pod marką Ec Extreme. Na miejscu byliśmy ok godz 14. Po przepakowaniu się w jeden samochód, ok godz 19, wraz z Krzyśkiem, jego córką Agnieszką i Norbertem wyruszyliśmy w trasę liczącą ok 1300 km, a mianowicie na lotnisko Matkópuszta niedaleko miejscowości Kecskemét na Węgrzech. Towarzyszył nam również pies Krzyśka wabiacy się Dora :). Po drodze zatrzymaliśmy się w Piotrkowie Trybunalskim, żeby pomóc Jarkowi Balcerzewskiemu i Magdzie Kłoss z Grupy Falco, w których samochodzie pękła felga i rozerwała się opona. Następnego dnia tj. 4.08 wyruszyliśmy w dalszą drogę i zajechaliśmy do Wólki Lipowej po naszego kolegę Grześka Adamskiego ps. "Aluspaw" :) Grzesiek na co dzień prowadzi firmę spawalniczą. (www.aluspaw.pl). Z Wólki Lipowej wyjechaliśmy po ok 1,5 h postoju. Na Słowację wjechaliśmy przez byłe drogowe przejście graniczne w Barwinku i następnie udaliśmy się na Węgry. Na miejscu, tj. na lotnisku Matkópuszta byliśmy 05.08.2014 r. ok. godz. 5 jak wszyscy obecni jeszcze spali :).
W trakcie pierwszych dni pobytu pogoda nas nie rozpieszczała. Za dnia upały dochodzące do 35 st. C, a wieczorem potężne burze. W namiocie temperatura dochodziła do ok. 40-42 st. C. Do tego wilgoć panująca w powietrzu. Ogółem rzecz biorąc, skwar. :)

Pierwszy lot, który był związany z mistrzostwami odbyły się 7.08. Był to lot treningowy Curve Navigation tzw. "Wąż" bez deklaracji czasu. Nie ukrywam, że udało nam się tą trasę najlepiej przelecieć.

Pierwsze konkurencje zaczęły się 9.08.2014 r. Zaczęliśmy od konkurencji Speed Triangle and Return, czyli Trójkąt szybkościowy połączony z lotem na ekonomię przy ograniczonej ilości paliwa (4,375 l). Trójkąt ogarnęliśmy najszybciej z pośród startujących zawodników w naszej klasie (PF2) i ze względu na brakujące paliwo byliśmy zmuszeni wracać do decku (miejsce startów i lądowań). W związku z tym nie mogliśmy ogarnąć lotu na ekonomię po wyznaczonej trasie. Ostatecznie w tej konkurencji zajęliśmy 3-cią lokatę.

Task 1-wyniki Speed Triangle and Return

Kolejną konkurencją był Japanese Slalom - Japoński Slalom między tyczkami, rozegrany 10.08.2014 r.

 W trakcie konkurencji nie udało nam się uderzyć jednej tyczki. Nie wiem jaką lokatę zajęliśmy bo konkurencja została anulowana ze względu na zły pomiar czasu przez organizatora i rozegrana ponownie 12.08. Ostatecznie poprawiliśmy się i zaliczyliśmy wszystkie tyczki zajmując 4 lokatę. Japanese Slalom to nic innego jak uderzenie 3 tyczek oddalonych od siebie o 70 m (odległość dla tandemów z nóg i trajek), następnie slalom pomiędzy nimi i uderzenie 3 kolejnych wg. załączonego obrazka.

Task 5 - wyniki Japanese Slalom

11.08. rozegrano konkurencję Turnpoint Hunt - tzw Kocie Skoki. Konkurencja ta polegała na zebraniu jak największej ilości waypointów i dodatkowo zaliczeniu 4 bramek czasowych w maksymalnym czasie 1,5 h. Oddzielnie były punktowane bramki czasowe i waypointy więc można było wybrać bądź zaliczyć jedno i drugie. Oczywiście trzeba było złożyć deklaracje czasowe dotyczące bramek czasowych. Wówczas zajęliśmy również 4 pozycję.

Task 3 - wyniki Turnpoint Hunt

11.08. po południu lataliśmy w konkurencji Pure Economy - Czysta Ekonomia. Polegała ona na utrzymaniu się w powietrzu jak najdłużej przy ograniczonej ilości paliwa. Dostaliśmy wówczas 5 l paliwa na lot. Niestety zabrakło nam ok. 20 - 50 ml i lądowaliśmy ok. 50 m od decku. Dostaliśmy wówczas 20 % kary i zajęliśmy 5 lokatę.

Task 4 - wyniki Pure Economy

12.08 po południu, odbyła a się konkurencja nawigacyjna Curve Navigation - Nawigacja po krzywej. W trakcie tej konkurencji trzeba było przelecieć przez 4 bramki czasowe w zadeklarowanym czasie (można było się pomylić o 5 s) i ostatecznie wlecieć w bramkę końcową tzw. Finish Gate również w zadeklarowanym czasie (do 3 min i 5 s przed i po zadeklarowanym były liczone pkt w zależności od ilości pozostałych sekund, po tym czasie dostawało się 0 pkt). Dodatkowo na trasie były ukryte inne punktowane bramki - ominęliśmy tylko 3 z pośród 20. W trakcie tej konkurencji utrudniłem sobie sprawę i włączyłem zegar od tyłu, a zapomniałem od przodu. Więc oprócz nawigowania po krzywej miałem w międzyczasie wyliczanie czasu jaki mi pozostał do wlotu w określoną bramkę. Ostatecznie zajęliśmy 3 pozycję.

Task 6 - wyniki Curve Navigation

13.08 rano, odbyła się konkurencja Slow/Fast - Szybko/Wolno. Koledzy ze stowarzyszenia powinni ją pamiętać bo ogarnialiśmy ją na jednym z naszych spotkań. Wówczas przygotował nam ją Rysiek Żygadło. Polega ona na uderzeniu 5 tyczek ustawionych w linii przy jak najmniejszej prędkości i następnie przy jak największej. W tej konkurencji zajęliśmy 2 miejsce.

Task 7 - wyniki Slow/Fast

Po tej konkurencji organizator dał nam czas na odsapnięcie i zregenerowanie sił :) Wówczas, po południu, wybrałem się z Wojtkiem Bógdałem na basen (Aquaworld) do Budapesztu oddalonego o ok. 120 km od Matkó. Po basenie wybraliśmy się na wieczorne zwiedzanie tego pięknego miasta. W centrum spotkaliśmy naszych kolegów z Teamu tj. Jacka Ciszkowskiego, Pawła Lojaka Kozarzewskiego, Krzyśka Romickiego i Wojtka Panasa. Wspólnie wybraliśmy się na zwiedzanie zahaczając o Cytadelę. Ogólnie polecam to miasto. Jest przepiękne i pełne ciekawych budynków. Widoku są niesamowite, a w szczególności z Cytadeli znajdującej się na pobliskiej górze :) Koniecznie trzeba je zobaczyć za dnia i nocą :)
Do campu wróciliśmy 14.08 ok. godz. 5 nad ranem.

Wieczorem tego samego dnia otrzymaliśmy info dot. kolejnej konkurencji, która miała się rozegrać następnego dnia. A mianowicie była to Czysta Nawigacja - Pure Navigation.
Polegała ona na zaliczeniu jak największej ilości wyznaczonych Turn Pointów wg. własnej ustalonej trasy w czasie 75 minut. Zaliczyliśmy 23 turn pointy z pośród 30 i zajęliśmy 1 lokatę.

Task 8 - wyniki Pure Navigation

Bezpośrednio po tej konkurencji została rozegrana kolejna, a mianowicie BowlingLanding - Kręgle.
Polegała ona na straceniu w trakcie lądowania jak największej ilości tzw. kręgli z pośród 5 rozstawionych w linii. Przed podejściem należało zgasić silnik na wysokości 150 m. Udało się nam strącić 2 kręgle zajmując ex aequo 2 lokatę.

Task 9 - wyniki Bowling Landing

16.08 o godz. 10:00 miało być oficjalne zakończenie mistrzostw dla paralotni i mikrolotów. Mikroloty zakończyły tę imprezę ok. 14, a my musieliśmy czekać aż do wieczora czyli do ok 24. Opóźnienie te było spowodowane przez organizatora, który nie wyrabiał się z liczeniem wyników, do tego popełniał masę błędów. W związku z tym musieliśmy składać tzw. complainy (skargi), żeby móc osiągnąć swoje.

Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło i ok. 24 zostaliśmy wyróżnieni medalami.
www.kadrappg.pl

Powróciliśmy do kraju 17.08. Ja wraz z Norbertem dopiero 18.08 :)

Podsumowując, pod względem organizacyjnym Węgrzy zawiedli, a także Director Andy Phillips. Cykliczny brak wody i prądu nie doskwierał tak bardzo jak brak wyników, które powinny być podawane w krótkich odstępach czasu po rozegranych konkurencjach, a do tego popełniano błędy w trakcie ich wyliczeń. Jeśli organizacja całych mistrzostw byłaby tak piękna jak Budapeszt to nie byłoby powodów do narzekań ;)

W artykule zostały wykorzystane zdjęcia Grześka Adamskiego ps. "Aluspaw", który wraz z Krzyśkiem Szewczykiem był zaangażowany m in. w naprawę sprzętów innych chłopaków z Teamu Polskiego.
W tym miejscu chciałbym podziękować wszystkim kolegom i koleżankom z Teamu na czele z naszym trenerem Adamem Paską, którzy pomagali mi przekazując niezbędną wiedzę związaną z zawodami, Wojtkowi Domańskiemu za briefingi, przygotowujące nas do konkurencji, a Krzysiowi Kaczyńskiemu za meteo. Oczywiście podziękowania należą się również Krzysiowi Szewczykowi i Ani Narożnej z Ec Extreme, dzięki którym mój i Norberta wyjazd w ogóle doszedł do skutku oraz za ich całe zaplecze.

Poniżej podsyłam linki do innych zdjęć Krzyśka Szewczyka:
Link 1
Link 2

Mówią o nas w TVP
www.facebook.com/photo.php?v=474276209375657

Z góry przepraszam jeśli o kimś lub o czymś zapomniałem. Jak coś to piszcie na priv na FB :)
https://pl-pl.facebook.com/grzesiek.roszkowski

Pozdrawiam
Grzesiek Roszkowski