Spontaniczna impreza w Olsztynku

W dniach 06-08.07.2012 r. odbył się spontaniczny zlot paralotniarzy w okolicach Olsztynka. Głównym celem było uczestnictwo w przelocie nad Olsztynkiem z okazji "Dni Olsztynka". Jednakże ww. spotkanie dało mi możliwość poznania nowych pilotów z Warmii i Mazur, a także z innych rejonów. Na wspólnej imprezie zorganizowanej przez Jarka z Olsztynka pojawili się piloci z Działdowa, Wąbrzeźna, Samborowa, Torunia, Grudziądza, Olsztyna, Lidzbarka Warmińskiego, Bartoszyc oraz Kętrzyna.

W dniu 06.07.2012 r. przyjechałem na miejsce tj. do gospodarstwa agroturystycznego znajdującego się pod Olsztynkiem (droga Olsztynek-Szczytno), gdzie mieliśmy główne miejsce spotkania, a także nocleg. Niestety pogoda nie pozwoliła nam na wykonanie jakiegokolwiek lotu. Burze przechodziły jedna po drugiej. Po wieczornym biesiadowaniu, następnego dnia ok. godz. 4 pojechaliśmy na startowisko znajdujące się niedaleko drogi Olsztynek-Ostróda. Trawa była kompletnie mokra, a wiatr ciągle zmieniał kierunek. Niestety mimo 3 prób nie udało mi się wystartować. Jak nigdy. Skrzydło tak namokło, że nie dało się już nim polecieć. Oprócz mnie nie wystartowało jeszcze 2 kolegów. Dopiero ok godz. 8, po tym jak przeschło moje skrzydełko, wystartowałem. Pośmigałem ok 20 min. Słonko ładnie operowało, nie było chmurek i mogę powiedzieć, że nie miałem takich problemów w locie jak koledzy, którzy wystartowali wcześniej, a mianowicie chodzi o silny wiatr. Jednakże stwierdziłem, że sam nie będę latał, więc wylądowałem.

W ciągu dnia odpoczywaliśmy, rozmawialiśmy na różne tematy oraz conieco zjedliśmy. Wieczorem, po godz. 17 spotkaliśmy się wszyscy na startowisku, z którego startowaliśmy z rana. Mimo przechodzących niedaleko burz, które po ok 1 h zanikły, wystartowaliśmy w liczbie 15 paralotni do lotu nad Olsztynek. Muszę powiedzieć, że ciekawie to z góry wyglądało :) Ogólnie najważniejsze było bezpieczeństwo, więc nie bawiliśmy się w ciaśniejszy szyk.  Jednakże, jeden z pilotów zaprezentował kunszt latania. Ładnie wykręcił 3 spiralki nad publicznością, oczywiście na bezpiecznej wysokości. Po ok 15 minutowym śmiganiu nad ww. miejscowością, polecieliśmy w liczbie ok 6 paralotni na pola grunwaldzkie gdzie podejrzeliśmy przygotowania do inscenizacji bitwy, która ma nastąpić w dniu 14.07.2012 r. W drogę powrotną wybraliśmy się krótszą trasą, a mianowicie przez potężny las lecąc odpowiednio wysoko. Było to spowodowane tym, iż na horyzoncie, bliżej poprzedniej trasy dolotu zbierały się chmury burzowe. Niestety, po wylądowaniu musiałem zwijać się do chaty. Następnego dnia miałem do pracy. Pozostała brać bawiła się do następnego dnia.

Podsumowując, wyjazd mimo tego iż był zorganizowany spontanicznie udał się w 100 %-centach. Jarek, organizator, spełnił swoją powinność znakomicie :) Mieliśmy zapewnione lokum oraz jedzenie. Muszę w tym miejscu zaznaczyć, iż warunki było komfortowe, na wysokim poziomie (apartamenty). Jedynie czego trzeba było dokonać to wspólne biesiadowanie i latanie :)

W tym miejscu chciałbym podziękować naszemu koledze Jarkowi z Olsztynka za organizację ww. spontanicznego spotkania. Czekam na kolejne zaproszenie i jednocześnie zapraszam w nasze rejony. :)

Poniżej zamieszczam zdjęcia z ww. imprezy. :)

Pozdrawiam

Grzesiek,  Harry ;)