Kamionka pełna projektów
- Szczegóły
- Opublikowano: wtorek, 20, maj 2014 11:32
- Andrzej Rejrat
Jako stowarzyszenie zrealizowaliśmy już trzy projekty. Jednym z nich był w zeszłym roku I Piknik Paralotniarski w Gminie Stare Juchy. Jako bardzo nowatorski w naszym regionie, został dostrzeżony przez Lokalne Grupy Działania. Z tego powodu otrzymaliśmy zaproszenie na wielkie wydarzenie - Duże Targi Małych Projektów.
Do Kamionki czyli Wioski Garncarskiej koło Nidzicy pojechaliśmy z Karolem w towarzystwie Eli Jaśkiewicz - dyrektor biura LGD i jej męża Krzyśka.
W Nidzicy już od 20 lat działa chyba najbardziej prężna organizacja, Nidzicka Fundacja Rozwoju pod przewodnictwem pana Krzysztofa Margola, którego znałem ze szkoleń w Olecku. Później wraz z grupą LGD gościliśmy w Nidzicy na Zamku i wtedy jeszcze raczkującej Wiosce Garncarskiej.
Po dotarciu do Nidzicy mieliśmy czas na krótkie zwiedzanie ciekawego i majestatycznego zamku krzyżackiego, w którym mieści się hotel, biblioteka, centrum kultury i szereg innych instytucji. Pomyślałem: szkoda że nie ocalał nam taki zamek w Ełku na wyspie.
W czwartek 15 maja o godz.12 rozpoczęto uroczyście targi projektów, czyli przedstawienie wszystkich przybyłych stowarzyszeń i Lokalnych Grup Działania. Każdy miał swoje stoisko gdzie prezentowano banery, różne publikacje, produkty rękodzielnictwa jak i wszelakie kulinarne. Niektórzy z dumą prezentowali przedmioty, które dzięki projektom nabyli. Była to świetna okazja na zapoznanie się ze stoiskami bliżej. W trakcie targów trwały warsztaty kowalskie i garncarskie a także kurs nordicwalking. Nam udało się wykuć prawdziwego stalowego gwoździa. Obok targowiska rozciągał się na 5 ha Rajski Park. Naprawdę ciekawy, intrygujący z pięknymi skalniakami, oczkami wodnymi i strumieniami teren do wypoczynku i kontemplacji.
Około godz.18 rozpoczął się uroczysty koncert związany z jubileuszem 20-lecia Nidzickiej Fundacji Rozwoju. Krzysztof Margol jako Prezes usłyszał tysiące podziękowań za osiągnięcia i rzetelną pracę. Otrzymał mnóstwo kwiatów i prezentów a na koniec zaśpiewali mu Czerwone Tulipany i Krzysztof Daukszewicz. Wieczór spędziliśmy przy ognisku w Marózie przy Hotelu.
Mimo że nie była to impreza lotnicza, to była udana. Była piękna, słoneczna pogoda, dużo poznanych ludzi, dużo nowych pomysłów a jedyne akcenty lotnicze to latawiec na naszych granatowych koszulkach i walki powietrzne F-16 które z Karolem podziwialiśmy na Nidzickim niebie.